Każdego dnia borykamy się z otaczającym nas światem. Jesteśmy w ciągłym biegu, w pogoni za lepszym jutrem. Często nie zwracamy uwagi, może nawet nie zdajemy sobie sprawy z niebezpieczeństw, jakie przy tym nam towarzyszą. My, ekipa PrzedKaretką.pl chcielibyśmy Was przed nimi przestrzec bazując na naszym codziennym doświadczeniu, bo jeśli jeszcze tego nie wiecie, to na naszym pokładzie znajdziecie Pielęgniarzy, Lekarzy, Psychologów, Ratowników Medycznych na co dzień będących także policjantami, strażakami i żołnierzami. Na co dzień niesiemy Wam pomoc i z sytuacjami niebezpiecznymi mierzymy się podczas służb każdego dnia.
W styczniu tego roku normujący zasady ruchu drogowego mówiący o większych uprawnieniach pieszych, niż uczestników ruchu drogowego, jakim są kierowcy pojazdów mechanicznych. Nasz blog, a zarazem ten artykuł nie ma na celu negowania przepisów, lecz uświadomienia jakie skutki może przynieść nasza nieostrożność. Przepisy przepisami, ale bezpieczeństwo jest ponad wszystkim.
Kontrowersja – czas start – chcielibyśmy Was prosić, abyście nie zwracali uwagi na przepisy, a na swoje przyzwyczajenia przechodząc na przejściu dla pieszych. Rozglądajcie się tak, jak się rozglądaliście, przechodząc przez jezdnie, gdyż z całą pewnością jesteście córką, synem, matką, ojcem, babcią, dziadkiem i z pewnością ktoś zawsze czeka na Wasz powrót do domu. W myśl przepisów od połowy 2021 roku pieszy będzie miał pierwszeństwo już przed wejściem na przejście dla pieszych. Pieszy zamierzający postawić nogę na pasach już będzie na uprzywilejowanej pozycji. Super! Natomiast jeśli nie zachowamy szczególnej ostrożności, to przepisy nam życia nie uratują.
Niestety w całym ubiegłym roku doszło do 7005 wypadków z udziałem pieszych, co stanowi 23,1% wszystkich wypadków. Śmierć w nich poniosły 793 osoby, a 6361 odniosły obrażenia. Wg tych statystyk, na polskich drogach ginie codziennie 2 pieszych! To może być każdy – ja, Ty, nasi bliscy.
Zdecydowanie częściej notowano wypadki w terenie zabudowanym, natomiast bardziej tragiczne w skutkach były wypadki w terenie niezabudowanym. Potwierdza to statystyka, zgodnie z którą co drugi wypadek z udziałem pieszych w terenie niezabudowanym był śmiertelny. W terenie zabudowanym ofiary śmiertelne notowano, w co dwunastym zdarzeniu drogowym.
Oczywiście, że nie zawsze wina leży po stronie pieszego, ale również nie zawsze kierowca pojazdu jest windy zdarzeniu drogowemu. Musimy zwrócić uwagę na fakt, iż nasze ulice – ich oświetlenie, pasy zieleni, widzialność w obrębie zakrętów, nieczytelnie usytuowane znaki drogowe pozostawiają wiele do życzenia i zazwyczaj stają się powodem wypadków. Postawmy się w sytuacji kierowcy – nikt (co ważne – przy zdrowych zmysłach) nie wyrządza celowo krzywdy drugiemu człowiekowi. Chwilowy brak skupienia, zmęczenie, słaba widoczność – tragedia gotowa, a ona pozostaje dla niego piętnem na całe życie, funkcjonowanie ze świadomością, że wyrządziło się komuś krzywdę, staje się obciążeniem już na zawsze.
Już od 1 czerwca 2021 roku, kiedy wejdzie nowe prawo, pieszy nie będzie mógł przechodzić przez przejście dla pieszych lub torowisko przy jednoczesnym korzystaniu z telefonu komórkowego. I choć staniemy się jako piesi uczestnicy ruchu drogowego na uprzywilejowanej pozycji, choć kierowcy przepisami będą zobligowani do tego, żeby zdjąć nogę z gazu, zatrzymajmy się przed przejściem, upewniając się, czy nie nadjeżdża auto. Rozejrzyjmy się w lewo, prawo, znowu w lewo i przed wejściem na pasy miejmy pewność, że jesteśmy bezpieczni. Pamiętajmy również o tym, żeby przechodząc przez jezdnię czteropasmową, wychylić się zawsze przed auto, które nam się zatrzymało zamiast przechodzić na pewniaka. To, że jedno auto się zatrzymało, nie oznacza, że kolejne jadące w tym samym kierunku również się zatrzyma. Pewność na drodze = zguba na drodze. Miejmy zawsze ograniczone zaufanie do pozostałych uczestników ruchu drogowego.
Na koniec zostawimy coś dla Was, drodzy rodzice. Spacerujecie ze swoimi dziećmi w wózkach, bo przecież spacer = odporność i jest świetną odskocznią o d domowej rutyny. Super. Jedna uwaga – Kochani, uwierzcie nam, że najbezpieczniej jest przechodzić przez pasy z wózkiem ciągniętym za sobą niż prowadzonym przed. W sieci znajduje się wiele filmików pokazujących tragedie związane z potrąceniem na przejściu z udziałem wózeczka dziecięcego. Sekunda nieuwagi. Pędzący z nadmierną prędkością kierowca. Słaba widoczność. Tragedia gotowa – wózek wyrwany z rąk, a w nim bezbronne dziecko często nawet nieprzypięte pasami.
Jesteśmy tu po to, aby uświadamiać Was co do zagrożeń, propagować postawę stawiającą na Wasze bezpieczeństwo, dlatego chcemy poruszać na naszym blogu tematy, nad którymi na co dzień się nie zastanawiacie, ale które przy odpowiedniej uważności zwiększą Wasze bezpieczeństwo. I za nic mamy to, że użycie dwa razy w jednym zdaniu słowa „Bezpieczeństwo” jest niepoprawne stylistycznie. Bezpieczeństwo na drodze, bezpieczeństwo w życiu, bezpieczeństwo w domu, bezpieczeństwo po prostu – to podstawa!